Przywódca Libii Muammar Kadafi powiedział w Rzymie, że "islam powinien stać się religią całej Europy". Kadafi przebywa w stolicy Włoch z okazji drugiej rocznicy podpisania włosko-libijskiego układu o przyjaźni.

Wykładu słuchało 500 młodych Włoszek, zgromadzonych w Akademii Libijskiej. Podobnie jak przy okazji takiego samego spotkania przed rokiem we włoskiej stolicy, kobiety zwerbowała na nie agencja hostess. Nie wpuszczono dziennikarzy, którzy wystąpienie znają jedynie z relacji niektórych uczestniczek. Wszystkie otrzymały od libijskiego lidera egzemplarze Koranu.

W pobliżu Akademii stanął słynny beduiński namiot, z którym Kadafi podróżuje po świecie i w którym podejmuje niektórych ze swych gości. W dwudniowych obchodach rocznicy podpisania historycznego układu uczestniczyć będzie premier Włoch Silvio Berlusconi, który deklaruje się jako przyjaciel Kadafiego.

Na rzymskim lotnisku Ciampino gościa z Libii powitał minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini. Zdumienie wywołał imponujący orszak, jaki towarzyszy pułkownikowi z Trypolisu. Do Rzymu przyleciały 4 samoloty, a na ich pokładzie członkowie licznej delegacji oraz 30 rumaków krwi arabskiej. Konie będzie można podziwiać w poniedziałek podczas wielkiej imprezy w stołecznych koszarach. Przywieziono także olbrzymią garderobę Kadafiego.