Odnaleziono 14-letnią Holenderkę, której władze nie zezwoliły na samotny rejs dookoła świata. Dziewczyna zniknęła w piątek, w niedzielę Laurę Dekker znaleziono na Holenderskich Antylach - na wyspie St. Martin.

Dziewczynka przyszła na świat na jachcie swych rodziców na wodach Nowej Zelandii. Pierwsze pięć lat spędziła na morzu. 1 września zamierzała wyruszyć w dwuletni samotny rej dookoła świata, jednak holenderski sąd uznał, że byłoby to dla niej zbyt niebezpieczne.

Holenderska telewizja NOS podała, że czternastolatka zostawiła swojemu ojcu list; jego treść nie jest znana. Z kolei miejscowe dzienniki poinformowały, że w czwartek dziewczynka podjęła ze swego konta 3,5 tysiąca euro.

Media przypomniały, że Laura nie wykluczała, że uda się do Nowej Zelandii, skoro władze holenderskie nie zezwoliły jej na realizację życiowych planów. Rodzice Laury są w separacji. Ojciec wspierał córkę w jej zamiarach samotnego opłynięcia świata; matka obawiała się, że dziewczyna jest na to jeszcze za młoda.