Wg naukowców badających przyczyny epidemii hiszpanki - grypy, która na początku XX wieku zabiła 50 mln ludzi - istnieje ryzyko powtórki. Ich zdaniem genetyczne mutacje, jakie wówczas przechodził wirus grypy, są bardzo podobne do zmian, jakie zachodzą w strukturze wirusa ptasiej grypy.

Dodatkowe obawy budzi informacja, że wirus hiszpanki został odtworzony przez amerykańskich naukowców. Nieznane ilości szczepu wirusa są przetrzymywane w silnie strzeżonym laboratorium rządowym w Atlancie.

Jeden z najbardziej śmiercionośnych wirusów grypy, jakie kiedykolwiek pojawiły się na naszej planecie, został odtworzony, aby zrozumieć dlaczego był aż tak groźny. Myszy, na których przeprowadzono testy, gwałtownie traciły na wadze i zdychały w ciągu zaledwie sześciu dni. Dla porównania myszy, którym wstrzyknięto współczesnego wirusa grypy, choć początkowo też traciły na wadze, po jakimś czasie odzyskiwały zdrowie.

Odtworzenie hiszpanki wzbudziło ogromne kontrowersje. Pojawiły się obawy, że mimo zabezpieczeń wirus może wydostać się z laboratorium. Są też głosy, że odtworzenie hiszpanki to de facto stworzenie broni biologicznej.