Paryskie pokazy damskiej mody na przyszłą jesień i zimę są już na półmetku. Wiemy, co trzeba będzie wyrzucić z szafy, co w niej zostawić, a co ewentualnie dokupić.

Eleganckie panie powinny zostawić w szafie wszelkiego rodzaju futra - zarówno prawdziwe, jak i sztuczne. Szalenie modne będą nie tylko futrzane kożuchy i kurtki, ale również m.in. futrzane kamizelki, spodnie, botki i rękawiczki. Na ulicy modne kobiety będą ubierać się trochę jak w czasie wyprawy w rejony polarne - będzie futrzane szaleństwo!

Pod dachem powinny natomiast pokazywać jak najwięcej ciała. Modne będą duże dekolty - ozdobione równie dużymi naszyjnikami - nagie ramiona i półprzezroczyste, ażurowe materiały. Potrzebne będą dodatkowe kaloryfery! - ironizuje w rozmowie z korespondentem RMF FM młoda paryżanka.

Wyjątek od tej zasady to spódnice - obowiązkowo co najmniej do kolan lub nawet za kolana, czasami szerokie w kształcie dzwonów. Już teraz lepiej wyrzucić z szafy modne jeszcze niedawno jasne odcienie koloru niebieskiego. Paryscy projektanci stawiają na stonowane barwy - najlepiej z metalicznym połyskiem. Przebojem będą kolory złoty i srebrny, którym towarzyszyć będzie czerń, szarość, granat i biel!

Przypomnijmy, że w przypadku mody dla panów na przyszłą jesień i zimę powracają do łask garnitury w kratę - najlepiej czarno-szare oraz szerokie płaszcze z lat 80. i koszule z bardzo dużymi kołnierzami. Wzięciem cieszyć się będzie ciągle styl policyjno-wojskowy, ale raczej w wersji antyterrorystów - np. swetry przypominające kamizelki kuloodporne z kieszeniami.