Dzisiaj w ogólnokrajowym strajku nauczycieli we Francji bierze udział około 75 proc. pracowników szkół podstawowych i 65 proc. szkół średnich – poinformował związek zawodowy SNES-FSU. Według resortu edukacji strajkuje 31 proc. pracowników szkół.

Francuscy nauczyciele protestują przeciwko „nagminnym” i "nieoczekiwanym" zmianom protokołu sanitarnego w szkołach. Domagają się poprawy warunków pracy oraz dymisji ministra edukacji Jean-Michela Blanquera, którego oskarżają o wprowadzenie „chaosu” w szkołach.

Szkoły we Francji  od początku roku szkolnego są otwarte mimo pandemii Covid-19. Nie ma też przymusu szczepień dzieci i młodzieży . Uczniowie i nauczyciele mają natomiast obowiązek noszenia maseczek w czasie lekcji, w tym podczas zajęć sportowych. Część nauczycieli domaga się wprowadzenia nauczania zdalnego, jednak zarówno premier Jean Castex, jak i minister Blanquer powtarzają, że nauka stacjonarna jest konieczna, aby zachować poziom nauczania w szkołach i chronić stan psychiczny uczniów.

W polskich szkołach nauka stacjonarna

"Tylko w incydentalnych przypadkach szkoły w Polsce  działają w formie zdalnej. Przytłaczająca większość dzieci uczy się normalnie, w trybie stacjonarnym" - poinformował w czwartek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Przypomnijmy,  w piątek kończą się lekcje w pięciu województwach, bo  rozpoczynają się  tam ferie zimowe. Wolne od nauki będa mieć uczniowie  z województw  kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, wielkopolskiego.  W kolejnych województwach ferie rozpoczną się później.