Fałszywy alarm bombowy w Danii. Tamtejsza policja aresztowała w sobotę mężczyznę, który powiadomił, że w samolocie linii SAS, mającym lecieć z Kopenhagi do Chicago, podłożono bombę. Maszyną mieli udać się za Ocean duński następca tronu Frederik z małżonką Mary.

Samolot został zatrzymany, a pasażerowie ewakuowani - podała duńska agencja prasowa Ritzau. Przeszukaliśmy samolot z psami, ale nie oczekiwaliśmy, że coś tam znajdziemy - powiedział natomiast dziennikowi "Ekstra Bladet" rzecznik kopenhaskiej policji, Mads Firlings.

Rzecznik linii SAS w Kopenhadze potwierdził, że na lotnisku doszło do incydentu. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów.