Dwie osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych w wyniku dwóch eksplozji na wiecu przedwyborczym prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) w Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji - poinformował minister rolnictwa Mehdi Eker. Wcześniej informowano o 50 rannych.

W niedzielę w Turcji odbędą się wybory parlamentarne, w których HDP startuje po raz pierwszy jako partia polityczna, a nie jak do tej pory wystawiając tylko niezależnych kandydatów.

Świadkowie twierdzą, że doszło do dwóch eksplozji w odstępie pięciu minut.

Tureckie media informowały, że do eksplozji doszło w transformatorze elektrycznym na placu, gdzie zgromadzili się zwolennicy HDP. Minister energetyki Taner Yildiz poinformował jednak, że według wstępnych ustaleń wybuchu nie spowodowało uszkodzenie transformatora.

Według AFP na wiec przybyło kilkadziesiąt tysięcy zwolenników HDP, by wysłuchać przemówienia współprzewodniczącego partii Selahattina Demirtasa.

W niedzielnych wyborach wynik HDP będzie sprawą decydującą. Jeśli partia przekroczy 10-procentowy próg wyborczy, to rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) nie zdoła uzyskać 330 mandatów, jeśli zaś nie przekroczy, to oddane na nią głosy będą rozdzielone i AKP uzyska mocną większość. 330 mandatów to trzy piąte miejsc w parlamencie; większość ta pozwoli na ogłoszenie referendum w kwestii zmiany konstytucji.

(mpw)