W stolicy Szkocji rozpoczął się w sobotę największy od dwustu lat zjazd klanów szkockich. Ponad 40 tysięcy osób szkockiego pochodzenia zebrało się w Edynburgu - poinformowała agencja AP. Dwudniowy zjazd otworzył brytyjski następca tronu, książę Karol.

Podczas imprezy odbędzie się parada 8 tysięcy przedstawicieli różnych klanów, ubranych w tradycyjne spódnice, czyli kilt. W programie przewidziano tradycyjne szkockie gry i próbowanie różnych odmian whisky. Zjazd stanowi też część całorocznych obchodów 250. rocznicy urodzin szkockiego poety Roberta Burnsa.

W Edynburgu pojawiło się 85 szefów szkockich klanów, w sumie przyjechali tam przedstawiciele 125 klanów. A zdaniem organizatorów zjazdu, na świecie jest około 500 zarejestrowanych klanów szkockich.

Danus Skene, szef klanu Skene, którego rangę symbolizują trzy orle pióra przypięte do skomplikowanego nakrycia głowy, powiedział, że ma nadzieję, iż dzięki spotkaniu odżyje tradycja szkockich klanów. To, co musimy zrobić, to nawiązać więź między pięcioma milionami Szkotów, którzy mieszkają tutaj, a 40 milionami Szkotów na całym świecie - podkreślił.

W promocję wydarzenia zaangażował się Sean Connery, który jest Szkotem i uległ namowom pierwszego ministra Szkocji Alexa Salmonda z separatystycznej Szkockiej Partii Narodowej.