​Boris Johnson nie zrezygnuje ze stanowiska premiera, mimo niekorzystnego dla niego orzeczenia Sądu Najwyższego - poinformowało, cytowane przez agencję Reuters, źródło na Downing Street. Dymisji szefa rządu domaga się cała opozycja.

Według źródła: brytyjski premier skróci swój pobyt na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku i tuż po wygłoszeniu przemówienia powróci do kraju, a wieczorem odbędzie naradę z członkami rządu.

Odnosząc się do decyzji Sądu Najwyższego, uznającej zawieszenie przez niego parlamentu za niezgodne z prawem, Johnson powiedział stacji BBC, że uszanuje to orzeczenie, choć osobiście nie uważa, by decyzja sędziów była słuszna. Podkreślił też, że jego priorytetem pozostaje doprowadzenie do brexitu w obecnie obowiązującym terminie, czyli 31 października.

Po orzeczeniu sądu spiker Izby Gmin John Bercow ogłosił, że parlament wznowi obrady w środę przed południem.