"UE ma prawo, a także obowiązek angażowania się w trudny i otwarty dialog z władzami każdego kraju członkowskiego UE, w którym zasady rządów prawa i demokracji mogą być naruszane" - tak szef Rady Europejskiej Donald Tusk skomentował we wtorek wszczęcie wobec Polski procedury ochrony rządów prawa. "Jestem całkowicie pewien, że jest to decyzja optymalna, i w pełni ją popieram" - podkreślił.

"UE ma prawo, a także obowiązek angażowania się w trudny i otwarty dialog z władzami każdego kraju członkowskiego UE, w którym zasady rządów prawa i demokracji mogą być naruszane" - tak szef Rady Europejskiej Donald Tusk skomentował we wtorek wszczęcie wobec Polski procedury ochrony rządów prawa. "Jestem całkowicie pewien, że jest to decyzja optymalna, i w pełni ją popieram" - podkreślił.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podczas posiedzenia Parlamentu Europejskiego w Strasburgu /Radek Pietruszka /PAP

W trakcie debaty Parlamentu Europejskiego w Strasburgu na temat decyzji grudniowego szczytu UE Tusk został zapytany również o Polskę i działania Komisji Europejskiej, która w ubiegłym tygodniu rozpoczęła wobec Polski procedurę ochrony rządów prawa.

UE ma prawo, a także obowiązek angażowania się w trudny i otwarty dialog z władzami każdego kraju członkowskiego UE, w którym zasady rządów prawa i demokracji mogą być naruszane. Ale proszę, nie oczekujcie ode mnie, żebym był szczęśliwy z powodu tego, że wszczęto procedurę wobec Polski - stwierdził Tusk.

Jestem pewien i wiem (...), że KE działała w dobrej wierze. Oczywiście możemy dyskutować o metodach i czy decyzja KE mogła być ostrzejsza, czy łagodniejsza. Była też dyskusja wewnątrz Komisji o czasie i niuansach proceduralnych. Ale Komisja podjęła decyzję. Jestem całkowicie pewien, że jest to decyzja optymalna, i w pełni ją popieram - oświadczył.

Dopatrywanie się podziałów czy konfliktów między instytucjami - zwłaszcza w tej sprawie - nie ma żadnego sensu. Jestem pewien, że będziemy blisko współpracować także w sprawie Polski - dodał.

Nieco wcześniej były polski premier zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami TVP i TVN24, że zamierza przysłuchiwać się wystąpieniu premier Beaty Szydło, choć nie na sali obrad PE. Pozostaję bardzo krytyczny wobec tego, co dzieje się w Polsce i co polskie władze, polski rząd, większość parlamentarna robią w tej chwili, ale wolałbym, żeby o Polsce mówiono albo jak najlepiej, albo - jeśli nie da rady - jak najmniej - oświadczył szef Rady Europejskiej.

Jak zaznaczył, będzie robił wszystko, "żeby naprawiać to, co niektórzy psują", bo dla niego "rzeczą najważniejszą jest chronienie dobrej opinii o Polsce i reputacji naszego kraju". A nie jest to dziś takie łatwe - dodał Tusk.

(edbie)