Świetnie zorganizowana banda złodziei ukradła w nocy miedziany dach kościoła we francuskim Saint-Quentin w Picardii. Policja alarmuje, że astronomiczny wzrost ceny hurtowej tego metalu sprawił, że coraz bardziej interesuje on organizacje mafijne.

Alarm podnieśli mieszkańcy miejscowości, których obudziły w nocy podejrzane hałasy. Okazało się, że zamaskowani sprawcy cieli dach miejscowego kościoła i wrzucali płyty miedzi do ciężarówki. Po policyjnej obławie złapano dwóch złodziei. Pozostałym udało się uciec.

Teraz parafianie będą musieli pokryć koszty drogiej naprawy, bo świątynię zalewają ulewne deszcze. Policja alarmuje, że kradzieże miedzi - w tym kolejowych przewodów trakcyjnych - których dokonują coraz lepiej zorganizowane i wyspecjalizowane szajki, stały się we Francji prawdziwą plagą. Cena tego metalu sięgnęła dziesięciu tysięcy euro za tonę.