Szokujące doniesienia z Turcji mogą mieć wielkie znaczenie także dla polskich turystów. Przeprowadzone kontrole spowodowały odebranie licencji czterem tysiącom hoteli w tym kraju.
- Tysiące hoteli w Turcji straciły licencje po kontrolach bezpieczeństwa.
- Kontrole wykazały naruszenia wymogów bezpieczeństwa w 4000 hotelach.
- Turyści zaskoczeni zamknięciem zarezerwowanych hoteli.
- Kontrole nasiliły się po tragicznym pożarze w hotelu Grand Kartal, gdzie zginęło 79 osób.
Letni sezon w Turcji rozpoczyna się bez czterech tysięcy hoteli. Wielu przedsiębiorcom odebrano licencje w związku z uchybieniami w zakresie bezpieczeństwa - pisze portal heute.at.
W ostatnim tygodniach tureckie ministerstwo turystyki przeprowadziło kontrole i stwierdziło wiele naruszeń wymogów bezpieczeństwa w obiektach, a następnie odebrało hotelom licencje.
Kontrolerzy mieli stwierdzić, że aż 17 procent hoteli działa bez wymaganej licencji turystycznej - informuje portal Travelradar.
Turyści z przerażeniem odkryli, że zarezerwowane przez nich hotele są zamknięte.
Wzmożone kontrole w Turcji przeprowadzono po niedawnym pożarze w 11-piętrowym tureckim hotelu Grand Kartal w ośrodku narciarskim Kartalkaya. Zginęło 79 osób. Wiele z nich zmarło z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
Kontrolerzy stwierdzili, że hotele funkcjonują nie na podstawie wymaganej licencji turystycznej, lecz jedynie na podstawie "licencji komunalnej", która nie stanowi ważnego zamiennika - pisze heute.at.
Opóźnienia w wydawaniu licencji turystycznych spowodowały, że hotele muszą zamknąć się na czas oczekiwania.
Według władz dokładne inspekcje mają na celu wzmocnienie zaufania do tureckiego sektora turystycznego i zapobieganie kolejnym tragediom.
Organizacje hotelarskie grzmią, że decyzje władz uderzają w hotelarzy, turystów i lokalną gospodarkę.


