Najnowszy sondaż przeprowadzony w pięciu największych krajach Unii Europejskiej ujawnia narastające niezadowolenie wobec przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Wyniki badania wskazują, że ponad połowa ankietowanych domaga się jej dymisji, zarzucając jej niewystarczającą obronę interesów Starego Kontynentu podczas negocjacji umowy handlowej z USA.
Sondaż, zrealizowany przez Cluster 17 na zlecenie portalu analitycznego Le Grand Continent, objął 5 302 respondentów z Francji, Włoch, Hiszpanii, Niemiec i Polski.
Badanie pokazało, że świadomość dotycząca umowy handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi jest zróżnicowana w zależności od kraju. W Niemczech, Francji, Hiszpanii i Włoszech większość respondentów deklarowała, że zna temat i rozumie jego znaczenie.
Z kolei w Polsce aż 53 proc. ankietowanych przyznało, że choć słyszeli o porozumieniu, nie wiedzą, czego ono dotyczy. Co więcej, niemal co trzeci Polak (29 proc.) nigdy nie słyszał o tej umowie.
Eksperci zwracają uwagę, że mimo technicznego charakteru zagadnienia, jakim są cła i regulacje handlowe, temat ten wywołał silne reakcje emocjonalne i polityczne wśród Europejczyków. Aż 52 proc. badanych uznało, że Unia Europejska skapitulowała w negocjacjach z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa.
Respondenci w większości krajów są zgodni co do jednego - to europejskie przedsiębiorstwa najbardziej odczują skutki nowych ceł nałożonych przez Stany Zjednoczone. Obawy dotyczą zarówno wzrostu kosztów, jak i utraty konkurencyjności na globalnym rynku. W Niemczech aż 70 proc. ankietowanych twierdzi, że przewodnicząca Komisji Europejskiej nie zdołała skutecznie obronić interesów gospodarczych Unii.
W krajach takich jak Francja, Włochy i Hiszpania, zarzuty wobec Komisji Europejskiej są szczególnie ostre. W Polsce opinie są bardziej podzielone - część respondentów uważa, że winę za niekorzystne warunki umowy ponoszą bardziej państwa członkowskie, a nie sama Komisja.
Sondaż ujawnia również niepokojący trend - coraz więcej Europejczyków rozważa opuszczenie Wspólnoty. Największymi zwolennikami pozostania w UE są Hiszpanie (85 proc.), a następnie Niemcy (74 proc.), Włosi (72 proc.) i Polacy (64 proc.).
Jednak w porównaniu do poprzedniej edycji badania, przeprowadzonej tuż po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA w grudniu 2024 roku, odsetek osób opowiadających się za wyjściem z Unii wzrósł średnio o 4 punkty procentowe. W Niemczech sprzeciw wobec UE rośnie najszybciej - z 13 proc. do 22 proc. w ciągu zaledwie kilku miesięcy.
Analitycy podkreślają, że jest to sygnał ostrzegawczy dla unijnych decydentów. Rosnący eurosceptycyzm może w przyszłości przełożyć się na realne zmiany polityczne i gospodarcze w Europie.
Wyniki sondażu pokazują również wyraźne różnice między Polską a pozostałymi krajami. Polacy wykazują mniejszą wiedzę na temat umowy handlowej UE-USA, a ich opinie na temat skutków porozumienia są bardziej zróżnicowane.
Co ciekawe, wśród polskich respondentów stosunkowo duża grupa (33 proc.) postrzega prezydenta USA Donalda Trumpa jako "przyjaciela" Europy. Jak zauważają wynik ten nie jest niczym dziwnym, biorąc pod uwagę np. wyniki wyborów prezydenckich w Polsce.


