W Chinach nie ustaje akcja ratunkowa po sobotnim trzęsieniu ziemi o sile ponad 6 stopni w skali Richtera. Najbardziej ucierpiały prowincje Yunnan i Syczuan w południowo-zachodniej części kraju. Żywioł zabił co najmniej 25 osób, a około 200 zostało rannych. Zniszczonych zostało ponad 130 tysięcy domów.

W regionie są problemy z łącznością, nie działają telefony komórkowe. Utrudnia to władzom zebranie pełnych informacji na temat ofiar i szkód materialnych.

Ognisko trzęsienia znajdowało się na głębokości 10 kilometrów, w odległości około 50 km na południowy wschód od miasta Panzhihua, w południowej części prowincji Syczuan przy granicy z prowincją Yunnan.

12 maja Syczuan nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,9 st. w skali Richtera. Zginęło niemal 70 tysięcy ludzi, a 5 do 10 milionów zostało bez dachu nad głową. Od tego czasu odnotowano ponad 12 tysięcy wstrząsów wtórnych, z czego dwa - o sile 5 i 5,9 - w ubiegłym tygodniu w prowincji Yunnan.