Nie wystawimy Izraela- oświadczył podczas wizyty w Jerozolimie Dick Cheney. Wiceprezydent USA zapewnił, że Waszyngton popiera prawo Izraela do samoobrony i nie będzie zmuszał państwa żydowskiego do podejmowania kroków, które by temu bezpieczeństwu zagrażały.

Amerykańskie zobowiązanie wobec bezpieczeństwa Izraela jest trwałe i niewzruszalne, tak jak prawo Izraela do tego, by zawsze bronić się przed terroryzmem, atakami rakietowymi i innymi atakami sił, pragnących zniszczenia Izraela - powiedział Cheney w Jerozolimie na wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Ehudem Olmertem.

Jak zaznaczył wiceprezydent USA, rolą jego kraju nie jest "dyktowanie wyniku" rozmów pokojowych, rozpoczętych w Annapolis (stan Maryland) w listopadzie ubiegłego roku. Negocjacje te mają doprowadzić do utworzenia suwerennego państwa palestyńskiego, które będzie utrzymywało przyjazne stosunki z Izraelem.

Likwidacja państwa Izrael jest oficjalnym celem politycznym radykalnego palestyńskiego ugrupowania Hamas, sprawującego kontrolę nad Strefą Gazy. Z jej terytorium Palestyńczycy ostrzeliwują przygraniczne obszary Izraela rakietami chałupniczej produkcji, co powoduje akcje odwetowe izraelskiego lotnictwa.

W następnym etapie swojej podróży po Bliskim Wschodzie Cheney odwiedzi Zachodni Brzeg Jordanu, gdzie spotka się z przywódcami palestyńskimi - prezydentem Mahmudem Abbasem i premierem Salamem Fajadem.