Sąd zakazał wyznaczania palarni we francuskich liceach, które zaczęły powstawać na skutek stanu wyjątkowego wprowadzonego w całym kraju po zeszłorocznych zamachach terrorystycznego w Paryżu.

Sąd zakazał wyznaczania palarni we francuskich liceach, które zaczęły powstawać na skutek stanu wyjątkowego wprowadzonego w całym kraju po zeszłorocznych zamachach terrorystycznego w Paryżu.
Zdj. ilustracyjne /Tim Goode/PA /PAP/EPA

Choć we Francji obowiązuje całkowity zakaz palenia w placówkach szkolnych, to resorty edukacji i spraw wewnętrznych postanowiły przymykać oko na strefy dla palących, które dyrektorzy liceów zaczęli wyznaczać uczniom w szkołach. Wobec wzrostu zagrożenia terrorystycznego, woleli rozwiązać sprawę w prowizoryczny sposób niż pozwolić uczniom na palenie na ulicy przed wejściem do szkół.

Dwa stowarzyszenia walczące z nałogiem palenia papierosów uznały, że tworzenie takich palarni jest całkowicie nielegalne.

Skala problemu była bardzo duża, bo palarnie powstawały w co drugim francuskim liceum. To właśnie te organizacje wystąpiły do sądu administracyjnego przeciwko jednemu z liceów na północnych przedmieściach Paryża.

Sąd przyznał organizacjom rację, a dyrektora liceum zobowiązał do "zapewnienia poszanowania kodeksu zdrowia publicznego, który zakazuje palenia w placówkach szkolnych". Wyrok dotyczy tylko tego jednego liceum, ale inicjatorzy skargi liczą, że wezmą go sobie do serca także dyrektorzy innych szkół.

To potwierdzenie nielegalności wszystkich stref palaczy we wszystkich liceach, włączając te w przestrzeniach otwartych - powiedział z zadowoleniem Stephen Lequet ze stowarzyszenia "Prawa niepalących".

(az)