W wieku 36 lat zmarł członek saudyjskiej rodziny królewskiej Al-Waleed bin Khalid Al-Saud. Mężczyzna od ponad 20 latach przebywał w śpiączce po wypadku samochodowym.

O śmierci 36-letniego księcia poinformowała w sobotę saudyjska rodzina królewska. Ojciec mężczyzny, książę Khalid bin Talal Al Saud, przekazał w mediach społecznościowych, że "jego syn odszedł dziś z łaski Allaha". Modlitwy za zmarłego odbyły się w niedzielę w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, a uroczystości pogrzebowe potrwają w sumie trzy dni - poinformowały lokalne media, cytowane przez amerykański "Newsweek".

Miał 15 lat, kiedy doszło do wypadku

Al-Waleed bin Khalid Al-Saud urodził się 18 kwietnia 1989 r. w Rijadzie. Był synem księcia Khalida bin Talala Al Sauda i bratankiem księcia Al Waleeda bin Talala Al Sauda - saudyjskiego miliardera, jednego z najbogatszych ludzi na świecie.

Zmarły w sobotę książę uczył się w Wielkiej Brytanii. W 2005 roku, mając 15 lat, uległ wypadkowi samochodowemu podczas szkolenia w akademii wojskowej w Londynie. Doznał wówczas poważnego krwotoku mózgowego, w wyniku którego na ponad 20 lat zapadł w śpiączkę. W tym czasie nazwano go "Śpiącym Księciem".

Wydawana w Arabii Saudyjskiej anglojęzyczna gazeta "Saudi Gazette" poinformowała, że książę spędził dwie dekady pod "ścisłą opieką medyczną", doświadczając w tym czasie "krótkich epizodów ograniczonej sprawności ruchowej". Nigdy jednak nie odzyskał przytomności.