​"Bronisław Komorowski zdystansował się od rumieniącego się ze wstydu rządu" - tak polską aferę podsłuchową komentuje brytyjski dziennik "The Guardian". Media na Wyspach przyglądają się wydarzeniom w Polsce i analizują, jakie mogą być ich konsekwencje nie tylko dla polskich władz, ale i Europy. Dziennik "Daily Mail" pisze, że informacje ujawnione przez tygodnik "Wprost" mogą zaszkodzić polityce premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona.

"The Guardian" skupia się na stanowisku prezydenta Komorowskiego, który w swym wczorajszym przemówieniu - jak to określono - zdystansował się od "rumieniącego się ze wstydu rządu". Gazeta zauważa jednocześnie zmianę w opinii publicznej, która - po początkowym szoku - coraz częściej domaga się ustalenia autorów nielegalnych nagrań. Według "Guardiana", najbardziej szkodliwe mogą się one okazać dla ministra Sikorskiego i jego ewentualnej dalszej kariery w Brukseli. Dotychczas był on postrzegany jako jeden z kandydatów na stanowisko szefa unijnej dyplomacji.

Gazeta podkreśla, że premier Tusk w przeszłości stawiał już czoła podobnym kryzysom. Niewykluczone - jak czytamy w artykule -  że uda mu się dokonać tego również i teraz.

Brytyjskie media relacjonują również echa skandalu podsłuchowego w kontekście unijnych aspiracji premiera Davida Camerona i jego popularności. Na taśmach padło wiele niepochlebnych słów pod adresem władz Wielkiej Brytanii. Minister Sikorski krytykował planowane przez Camerona referendum w sprawie dalszego członkostwa jego kraju w Unii Europejskiej, a premier Donald Tusk - jak wynika z nagrań - atakował brytyjskiego przywódcę za politykę wobec imigrantów.

Dziennik "Daily Mail" zauważa, że publikacja taśm jest dodatkowym ciosem dla szefa brytyjskiego rządu, który - wbrew wcześniejszym obietnicom - nie będzie w stanie renegocjować nowych warunkowy unijnych traktatów. Nie powstrzyma też wyboru Jean-Claude'a Junckera na szefa Komisji Europejskiej.

Gazeta poświęca niewiele miejsca burzy, jaką wywołała w Polsce publikacja nagrań. Wyraża natomiast natomiast opinię, że minister Sikorski, będąc poważanym w Wielkiej Brytanii politykiem, powinien być jednym z najbliższych sprzymierzeńców premiera Camerona.

(MRod)