Brytyjska policja ujawniła dziś, że pracuje nad zidentyfikowaniem ok. 11 tys. klientów gangu specjalizującego się w sporządzaniu i sprzedaży fałszywych dokumentów tożsamości. Rozpracowanie szajki oszustów zajęło funkcjonariuszom ze Zjednoczonego Królestwa aż 2,5 roku. Mogli tego dokonać dzięki przechwyceniu serwerów działających Hongkongu i złamaniu szyfrów.

Podrobione dokumenty sprzedawano za pośrednictwem internetowego portalu Confidential Access. Służyły one do popełnienia malwersacji finansowych. Gang sprzedawał m.in. wyciągi z kont bankowych, odcinki płacowe, zaświadczenia z pracy itp., adresy i inne dokumenty podbudowujące tzw. punktację kredytową, braną pod uwagę przez banki i inne instytucje finansowe przy decyzji o udzieleniu pożyczki lub poręczenia.

Po popełnieniu pierwszej malwersacji klient musiał odstąpić fałszerzom połowę przychodu z niej. Jeśli nie zapłacił, to groziło mu to, że oszuści go zdemaskują.

Niektóre internetowe fora obsługiwane przez CA były darmowe, inne wymagały wykupienia miesięcznego abonamentu. Dyskutowano na nich, jak posługiwać się fałszywymi dokumentami dla wyłudzenia kredytu. Za dodatkową opłatą można też było zwrócić się o poradę i uzyskać przeszkolenie. Dostęp do forów był wielostopniowy, a z niektórych mogli korzystać tylko klienci, którzy wydali określoną sumę pieniędzy i zaskarbili sobie zaufanie - poinformowała policja.

Funkcjonariusze przyznają, że ściganie 11 tys. osób jest "nierealistyczne" . Zapowiadają, że policja skoncentruje uwagę na największych malwersacjach.

W piątek sąd karny w Southwark w centralnym Londynie skazał czterech spośród sześciu oskarżonych w tej sprawie na kary pozbawienia wolności, w tym jednego na 6 lat i 9 miesięcy. Dwóch spośród skazanych kierowało operacją gangu z Alicante w Hiszpanii.