Emerytowany biskup Pampeluny i przyszły kardynał Fernando Sebastian Aguilar w wywiadzie dla dziennika "Sur de Malaga” nazwał homoseksualizm seksualnym niedorozwojem. "Nasze ciała mają wiele braków. Ja mam nadciśnienie. Czy mam się denerwować, jeśli mi się o tym mówi? To wada, którą muszę korygować jak tylko mogę” – tłumaczył.

Homoseksualizm jest niedorozwiniętą formą wyrażania swej seksualności, której celem jest prokreacja - mówił Aguilar, który na konsystorzu 22 lutego zostanie mianowany kardynałem.

 Pokazanie homoseksualiście jego niedorozwoju nie jest obrazą, lecz pomocą, ponieważ w wielu przypadkach homoseksualistów da się uratować i wykurować za pomocą adekwatnego leczenia - dodał.

Opozycyjna partia socjalistyczna wydała komunikat, w którym krytykuje wypowiedź przyszłego kardynała. Zdaniem jej działaczy "przyczynia się ona do dalszej dyskryminacji i aktów przemocy wobec homoseksualistów, które w tym kraju są wciąż liczne.

Colegas, stowarzyszenie broniące praw homoseksualistów, również wydało krytyczne oświadczenie, w którym domaga się od przyszłego kardynała, by wycofał swe słowa. "Przykro nam, że padło tak niefortunne porównanie homoseksualizmu do choroby, które naszym zdaniem w Hiszpanii należy już do przeszłości i które przypomina wypowiedź rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który porównał homoseksualizm do pedofilii" - napisali aktywiści.

Entiende, inne stowarzyszenie broniące praw gejów, określiło wypowiedź Aguilara jako "niedopuszczalną" i zażądało od hiszpańskich władz, by publicznie ją skrytykowały i jasno wypowiedziały się na temat "całkowitego rozdziału" Kościoła od państwa.

(mn)