Przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi spotka się jutro z przedstawicielem władz, ministrem pracy Aung Kyi. To pierwsze oficjalne spotkanie opozycjonistki z wspieranym przez juntę rządem cywilnym.

Jak podał anonimowy informator z kręgów rządowych, spotkanie ma się odbyć w pensjonacie położonym niedaleko domu Suu Kyi.

Na razie nie wiadomo, czy to sygnał złagodzenia stosunku władz do Suu Kyi. Aung Kyi, który będzie uczestniczył w spotkaniu z ramienia władzy, ma opinię jednego z bardziej umiarkowanych ministrów w zdominowanym przez wojskowych rządzie.

W listopadzie 2010 Aung San Suu Kyi - przywódczyni rozwiązanej partii Narodowa Liga na rzecz Demokracji - została zwolniona z aresztu domowego w Rangunie po 7,5 roku, w tydzień po wyborach parlamentarnych. W licznych wywiadach podkreślała, że chce dialogu z nowymi władzami, by podnieść kwestię reform potrzebnych Birmańczykom. Rząd na te wypowiedzi nie reagował.

Zdaniem analityków, władze prawdopodobnie zdają sobie sprawę, jak ważną osobą na arenie międzynarodowej jest Suu Kyi, nie może więc być wyłączona z życia politycznego, jeśli Zachód ma cofnąć sankcje wymierzone w Birmę od 1988 roku.

W końcu marca rządząca w Birmie junta - Państwowa Rada Pokoju i Rozwoju (SPDC) - została oficjalnie rozwiązana po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Thein Seina i nowego rządu. Emerytowany gen. Thein Sein został na początku lutego wybrany przez parlament na stanowisko prezydenta kraju. Wojskowi rządzą w Birmie od 1962 roku. W nowym dwuizbowym parlamencie generałowie i ich zwolennicy zajmują 80 procent miejsc, zapewniając armii niesłabnącą dominację w polityce.