Sklepy z tanią odzieżą przeżywają hossę w Belgii. To już nie tylko moda, ale ratunek dla ubożejącej części społeczeństwa. Ogromnym powodzeniem cieszą się więc wielkie centra, w których można znaleźć końcówki serii markowych ubrań po bardzo atrakcyjnej cenie.

Na ogromnej przestrzeni sklepu porozwieszane są ubrania najmodniejszych marek. Panuje tu bałagan i trzeba dłużej poszperać, zanim się znajdzie odpowiedni rozmiar, ale warto, bo jeszcze niedawno ten sam ciuch w markowym butiku kosztuje dwa razy więcej. A kto tu robi zakupy? Wszyscy. Ludzie każdej klasy. Ci, co mają pieniądze i ci, którym ich brakuje - opowiada pani Małgosia, która od siedmiu lat pracuje tu jako sprzedawczyni.

Ludzie bogaci przychodzą tu coraz częściej. Chcą trochę zaoszczędzić, a polowanie na okazję traktują jako rodzaj sportu. Zakupy w tego typu sklepach stały się ostatnio w Belgii bardzo modne.