Nierówności społeczne w USA pogłębiły się, konieczne jest wspieranie klasy średniej - powiedział prezydent USA Barack Obama w orędziu o stanie państwa. Zapowiedział, że będzie działał w tym kierunku także z ominięciem Kongresu - poprzez dekrety prezydenckie.

Nierówności pogłębiły się; awans społeczny zamarł - mówił Obama w orędziu na Kapitolu. Jak oznajmił, przedkłada "zbiór konkretnych, praktycznych propozycji" przyspieszenia wzrostu i wzmocnienia klasy średniej.

Zapowiedział, że "gdziekolwiek i kiedykolwiek" będzie mógł podjąć kroki w tym kierunku bez konieczności uchwalania ustaw przez Kongres, uczyni to.

"Zawetuję sankcje wobec Iranu, które szkodziłyby rozmowom"

Obama zapowiedział, że zawetuje ewentualne nowe sankcje wobec Iranu zaproponowane przez Kongres, jeśli groziłyby one załamaniem rozmów prowadzonych obecnie z tym krajem w sprawie jego programu nuklearnego.

Ze względu na nasze bezpieczeństwo narodowe, musimy dać dyplomacji szansę na odniesienie sukcesu - mówił.

Przyznał zarazem, że dalsze negocjacje z Iranem "będą trudne i mogą się nie powieść".

O Ukrainie: ludzie mają prawo do swobody wypowiedzi

Prezydent Stanów Zjednoczonych nawiązał też do Ukrainy. Powiedział, że USA popierają prawo ludzi do swobody wypowiedzi i zabierania głosu na temat przyszłości ich kraju.

Jeśli chodzi o Ukrainę, to popieramy zasadę, że wszyscy ludzie mają prawo do wypowiadania swych poglądów w sposób swobodny i pokojowy i do zabierania głos w sprawie przyszłości swego kraju - oświadczył.

(j.)