Premier Węgier Viktor Orban wyraził w sobotę nadzieję, że po przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego umocni się w nim blok przeciwny federalizmowi reprezentowanemu przez Niemcy i Francję.

Przemawiając do uczestników uniwersytetu letniego i obozu dla młodzieży węgierskiej w Baile Tusnad w Siedmiogrodzie w Rumunii Orban porównał UE do podstarzałego mistrza boksu, który "pokazuje swoje pasy mistrzowskie, ale już nie chce wchodzić w zwarcie".

Jego zdaniem UE albo będzie imperium, albo unią narodów. 

Nie powinniśmy mieć złudzeń: federaliści usiłują nas wyprzeć. Otwarcie chcieli zmiany rządu na Węgrzech - oznajmił Orban, dodając, że to samo odnosi się do Polski.

Według Orbana równowaga sił w UE uległa zachwianiu po wystąpieniu z niej Wielkiej Brytanii. W jego opinii federaliści przypuścili atak na Grupę Wyszehradzką, w wyniku czego Czechy "zasadniczo się przyłączyły" do nich, a Słowacja waha się i teraz tylko Węgry i Polska nadal obstają przy swoim antyfederalistycznym stanowisku.

Zdaniem szefa węgierskiego rządu jest jeszcze nadzieja, że obóz antyfederalistów w UE poszerzy się o Włochy, Austrię i Hiszpanię.