Od ataku terrorystów na Nowy Jork i Waszyngton minęły już prawie trzy tygodnie. Jak jednak wskazują najnowsze sondaże, nadal większość Amerykanów opowiada się za zdecydowanym odwetem. Wyniki badań opinii publicznej – cytowane dziś przez „The Washington Post” – wykazują, że aż 87 procent Amerykanów za konieczne uważa złapanie lub zabicie Osamy bin Ladena. 80 procent jest pewne, że tak się stanie.

Bardzo duże poparcie ma też idea odsunięcia od władzy w Iraku Saddama Husajna – blisko 40 procent uważa to za konieczne, a jedna trzecia za wskazane. Dwie trzecie popiera działania przeciwko terroryzmowi, nawet gdyby miało to kosztować życie wielu amerykańskich żołnierzy. Komentatorzy uważają, że takie rezultaty są wyrazem nie tyle chęci rewanżu, ile przekonania, że tylko zdecydowane działania mogą zapewnić Ameryce bezpieczeństwo.

Tymczasem prezydent – choć cieszy się teraz bezprecedensowym poparciem – znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji. Perspektywa efektownego i skutecznego uderzenia wydaje się coraz bardziej odległa, a owiane tajemnicą działania sił specjalnych bez wyraźnego sukcesu nie sprzedadzą się w telewizji. Cierpliwość obywateli jest ograniczona, a czasu na wybór najlepszej opcji coraz mniej.

foto RMF

12:00