Do 29 wzrosła liczba ofiar pożaru w Stambule, który wybuchł podczas remontu klubu nocnego. Osiem osób ma być rannych, w tym siedem ciężko. Do zdarzenia doszło w dzielnicy Besiktas w europejskiej części tego tureckiego miasta.

"Ogień już ugaszono, a poszkodowanych przewieziono do pobliskich szpitali" - oznajmił burmistrz Stambułu Ekrem Imamoglu.

Portal CNN World podał, że wszystkie ofiary to członkowie ekipy remontowej.

Informacjami na temat przyczyny tragedii podzielił się portal Hurriet Daily News.

Pożar wybuchł ok. godz. 12 czasu polskiego w remontowanej siedzibie klubu nocnego. Obiekt mieści się w podziemiu 16-piętrowego budynku. Klub był zamknięty na czas ramadanu.

Najpierw doszło do eksplozji w pobliżu sceny. Później ogień wypełnił cały lokal, a dym rozprzestrzenił się po budynku. Część osób została uwięziona wewnątrz.

Szef tureckiego MSW Ali Yerlikaya poinformował o wszczęciu dochodzenia w związku z pożarem, a minister sprawiedliwości Yılmaz Tunç przekazał, że pięciu osobom, w tym trzem osobom zarządzającym klubem i jednej odpowiedzialnej za remont, przedstawiono już zarzuty.