Jak złodzieje próbują zmylić policjantów, gdy ci nakryją ich podczas włamania do sklepu? Na przykład udają manekina. Na takiego delikwenta natrafili policjanci z Nowej Soli. Złapali go podczas... kradzieży sukienek.

W nocy policjanci natknęli się na mężczyznę, który przez wybitą szybę sklepu z damską odzieżą wyrzucał na zewnątrz sukienki. Gdy 23-latek zauważył, że został nakryty, wskoczył do sklepu, narzucił na siebie kobiece ubrania i stanął w bezruchu, udając manekina.

Ale nie szło mu to najlepiej. Zresztą trudno się dziwić, bo miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Gdy funkcjonariusze weszli do sklepu, bez trudu znaleźli przebierańca.

Był jedynym męskim manekinem w salonie z odzieżą dla kobiet - żartują policjanci. Okazało się, że zatrzymany jest nałogowcem - dwa tygodnie temu z innego sklepu skradł sukienki za 6 tysięcy złotych.

Trzy dni temu pisaliśmy o innym złodzieju ze słabością do damskich ciuszków. Na warszawskim Bemowie mężczyzna w sukience chciał okraść sklep monopolowy.

Wszedł do sklepu, z torebki wyciągnął przedmiot przypominający broń i próbował nim zastraszyć właściciela. Gdy sprzedawca nie chciał mu niczego dać, rabuś wpadł w panikę i uciekł.

Po nieudanym napadzie 33-latek ukrył się w swoim mieszkaniu. Ubiór i atrapę broni schował... do zamrażarki.