"To nie jest żadne przestępstwo, ale zwykłe negocjacje polityczne" - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenia rozmowy Lipiński-Mojzesowicz-Beger. Za przejście do PiS posłanka miała dostać stanowisko sekretarza stanu w resorcie rolnictwa.

Śledztwa więc nie będzie, bo zdaniem ministra nic się nie stało, a prokuratura zajmuje się poważnymi przestępstwami (złośliwi dodaliby - ściganiem bezdomnego za obrazę prezydenta Kaczyńskiego).

Jeśli to jest polityczna korupcja, to znaczy, że wszyscy politycy w Polsce są do cna skorumpowani politycznie. To były rozmowy, prowadzone z konkretnymi posłami na temat ich poparcia dla większości - mówi Ziobro.

Minister z rozbrajającą szczerością przyznaje, że politycy i posłowie mają prawo żądać stanowisk i oferować stanowiska. Dodaje też, że to Renata Beger żądała stanowisk, a Adam Lipiński miał tylko reagować.

Ryszard Kalisz z SLD mówi jasno: Mamy nagranie propozycji korupcyjnej. Prokuratura powinna coś robić. Wg niego, owe "negocjacje" wyczerpują znamiona przestępstwa, które jest ścigane z artykułu 229. kodeksu karnego.

Chodzi o udzielenie lub obietnicę udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną. Posłuchaj: