Zakopiański szpital od początku roku ma już ponad 2,5 miliona złotych tak zwanych nadwykonań, za które NFZ nie chce płacić. To oznacza, że placówka - tuż przed rozpoczęciem sezonu turystycznego - powinna zawiesić działalność na dwa miesiące.

Te nadwykonania to przede wszystkim efekt leczenia przyjezdnych pacjentów - mówi reporterowi RMF FM Maciejowi Pałahickiemu dyrektor medyczny placówki, dr Marian Papież. Takich przypadków w zakopiańskim szpitalu była ponad połowa. To są przypadki, których my nie możemy limitować, na które nie mamy wpływu, a jednocześnie nie możemy ich odsyłać - wyjaśnia dyrektor:

A kontrakt liczony jest tylko dla stałych mieszkańców. Następnego zimowego najazdu turystów zakopiański szpital może więc po prostu nie wytrzymać. Dyrektor zapewnia jednak, że placówka nie zamierza zamykać oddziałów na okres ferii świąteczno-noworocznych i nie będzie przyjezdnych pacjentów odsyłać z kwitkiem.