15-latek podejrzewany o ugodzenie nożem o rok starszego kolegi, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Zielonogórski sąd rejonowy zadecydował o umieszczeniu go na trzy miesiące w interwencyjnym schronisku dla nieletnich - powiedziała sędzia Jolanta Witczak z Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Interwencyjne schronisko, do którego trafi nastolatek, zostanie wyznaczone przez resort sprawiedliwości. Do czasu jego wskazania, 15-latek będzie przebywał w Policyjnej Izbie Dziecka.

Na podstawie zawiadomienia policji, sąd wszczął z urzędu postępowanie wobec 15-letniego Stefana K. Jego celem jest ustalenie, czy nieletni dopuścił się usiłowania zabójstwa swojego 16-letniego znajomego. Podczas dzisiejszego posiedzenia chłopak odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na jakiekolwiek pytania sądu - sędzia podkreśliła Jolanta Witczak.

W środę około godz. 20 przed jednym ze sklepów przy ul. Rzeźniczaka w Zielonej Górze 15-latek miał zaatakować nożem swojego 16-letniego znajomego. Trafił on do szpitala. Przeszedł operację. Jego stan lekarze określają jako ciężki.

W czwartek w zielonogórskim sądzie odbyło się posiedzenie z udziałem 15-latka, jego rodziców, obrońcy i prokuratora. "Z uwagi na fakt, że Stefan K. ukończył 15 lat, za ciężkie przestępstwa może odpowiadać jak dorosły na podstawie Kodeksu karnego, a co się z tym wiąże może zostać wymierzona mu kara pozbawienia wolności" - informuje sąd.

Decyzję w tym zakresie podejmuje jednak sąd, który może orzec wobec nieletniego środki wychowawcze, jak również zakład poprawczy
- zaznaczyła sędzia Witczak.