Przez Warszawę przechodzi Marsz Niepodległości organizowany przez środowiska narodowe. W sieci pojawił się film, na którym widać jak mężczyzna podpala zdjęcie Donalda Tuska. Szef PO zareagował już w mediach społecznościowych. ​"Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej" - napisał na Twitterze. Z kolei poseł PO Michał Szczerba zamieścił krótki film, na którym mężczyzna pali zdjęcie szefa PO.

Poseł PO Michał Szczerba zamieścił w mediach społecznościowych krótki filmik wideo autorstwa jednego z użytkowników Twittera. Na nagraniu mężczyzna z biało-czerwoną opaską na rękawie trzyma zdjęcie Donalda Tuska, które podpala inny mężczyzna. Na materiale wideo w tle widać grupy ludzi z biało-czerwonymi flagami w okolicach jednego z przystanków Warszawskiego Transportu Publicznego.

"Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej" - napisał na Twitterze szef Donald Tusk, odpowiadając na film. 

Szczerba zwrócił się do szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka, który zdecydował się nadać Marszowi Niepodległości charakter formalny z uwagi na fakt, że władze Warszawy nie pozwoliły na rejestrację Marszu.

"Jan Kasprzyk, ponosi pan jako organizator zgromadzenia pełną odpowiedzialność za naruszenia prawa!"
- napisał Szczerba na Twitterze.

Czy będą konsekwencję?

Dzięki formule państwowej marsz (Marsz Niepodległości - dop red.) mógł być bezpieczny, legalny. To był najspokojniejszy i najbezpieczniejszy marsz w swojej historii - ocenił wiceszef MSWiA, warszawski radny PiS Błażej Poboży w Polsat News.

Pytany o spalenie przez uczestników flagi niemieckiej i zdjęcia Donalda Tuska odpowiedział, że wstępna kwalifikacja wskazuje, iż mamy do czynienia z wykroczeniem - zaśmiecaniem miejsca publicznego. Kodeks karny wchodziłby w grę, gdyby spalono flagę wywieszoną przez instytucję, np. przed ambasadą - ocenił.

Marsz Niepodległości

Marsz Niepodległości, który przeszedł dziś z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu PGE Narodowego, był największym zgromadzeniem organizowanym w 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Za organizację marszu odpowiadają środowiska narodowe, jednak w tym roku - aby umożliwić jego legalne przejście - nadano mu status formalnego zgromadzenia organizowanego przez władze publiczne. Powodem była tocząca się w sądach sprawa rejestracji marszu jako zgromadzenia cyklicznego, w której zapadły orzeczenia niekorzystne dla jego organizatorów. Tegoroczny marsz przechodził pod hasłem "Niepodległość nie na sprzedaż".