Zatrzymanie Janusza Kaczmarka było nieuzasadnione – uznał warszawski sąd rejonowy. Były szef MSWiA tydzień temu został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zażalenie w tej sprawie złożył sam Kaczmarek - twierdził, że było to niepotrzebne i wystarczyłoby wyłącznie wezwanie.

Warszawski sąd ostro skrytykował prokuraturę w związku z zatrzymaniem Janusza Kaczmarka. Sąd uznał, że śledczy zwlekali z przesłaniem mu zażaleń obrony byłego ministra na jego zatrzymanie. To może świadczyć o tym, że zatrzymanie Kaczmarka służyło innym celom niż dobro śledztwa. Sąd uznał, iż nie było to możliwe, aby podejrzany miał jakąkolwiek możliwość zacierania śladów przestępstwa - stwierdził prowadzący sprawę sędzia.

Zatrzymanie Kaczmarka krytykuje też mecenas Jacek Kondracki. Tu chodziło o pewne teatrum a nie o to, żeby zabezpieczać prawidłowy tok postępowania - stwierdził.

Prokuratura obstaje przy swoim: W mojej ocenie zatrzymanie było zasadne, a materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodabniał zarzuty przedstawione wszystkim zatrzymanym - powiedział prokurator krajowy Dariusz Barski. Dodał, że czym innym jest kwestia samego zarzutu, a czym innym to, czy była potrzeba zatrzymania kogoś dla jego postawienia. W opinii prokuratorów należało to zrobić; uważam że zrobili słusznie, ponieważ dzięki temu pozyskano dodatkowy materiał dowodowy, którego by nie pozyskano, gdyby zatrzymania nie było.

Przyjmujemy do wiadomości decyzję sądu, ale nie podzielamy uzasadnienia - tak warszawska prokuratura okręgowa komentuje decyzję sądu. Prokuratura uważa, że zatrzymania były zasadne – uzasadnione zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym - stwierdziła Marzanna Mucha-Podlewska z warszawskiej prokuratury okręgowej.

Sąd pomylił się w jednej kwestii, wiec mógł się pomylić i w innych - dodała rzeczniczka. Według prokuratury sąd nie odniósł się do wszystkich przesłanek zatrzymania Kaczmarka. Jednym z argumentów był fakt, że sąd się pomylił i w swoim orzeczeniu wystawił piątkową datę. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Pawła Świądra:

Ta decyzja to kompromitacja Zbigniewa Ziobry - mówi Ryszard Kalisz z SLD. A ci prokuratorzy podlegający pod niego, politycznie skłonni wszystkie rozkazy jego wykonywać, niech się zastanowią, bo przez wykonywanie rozkazów Ziobry się sami kompromitują - dodaje.

Z kolie Jacek Kurski z PiS nie waha się podważyć kompetencji i niezawisłości sądów. Nie da się zbudować sprawiedliwej Polski z tym sądownictwem, które ciągle mózgiem i sercem ciągle tkwi w ostatnich 15 latach, kiedy dominowała doktryna bezkarności dla przestępców, aferzystów i złodziei - zaznacza.

W ubiegły piątek prokuratura przedstawiła Januszowi Kaczmarkowi zarzuty skłaniania fałszywych zeznań i nakłaniania do tego byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego. Były minister nie przyznał się do winy. Zapewnił też, że to nie on był źródłem przecieku o akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w resorcie rolnictwa.