Śląski sanepid przedstawił pierwsze wyniki badań denaturatu, którym w Śląskiem w ostatnich tygodniach zatruły się 23 osoby, a 15 z nich zmarło. Wysokie stężenie alkoholu metylowego wykryto w dwóch próbkach pochodzących od jednego producenta z Małopolski.

Śląski sanepid wykrył w dwóch próbkach denaturatu producenta z Małopolski wysoką, ponad 70 proc. zawartość metanolu. 

Kontrole denaturatu rozpoczęły się w piątek po informacji o śmierci kilkunastu osób, które zatruły się alkoholem metylowym. Z informacji sanepidu wynika, że spożywały one właśnie denaturat.

Płyn, który zawierał wysoką dawkę metanolu, został wyprodukowany 2 marca. Na razie śląski sanepid skontrolował kilkaset próbek pobranych ze sklepów w czasie weekendu, ale do przebadania jest jeszcze kilka tysięcy. 

Handel denaturatem w województwie śląskim jest wstrzymany. Sprawą zajmują się też m.in. policja i prokuratura. 

Jak podkreśla śląski wojewódzki inspektor sanitarny, choć denaturat nie jest środkiem spożywczym, to metanolu w ogóle nie powinno w nim być.

23 osoby w województwie śląskim zatruły się w ostatnich tygodniach metanolem. 15 z z nich nie żyje. Z informacji śląskiego sanepidu wynika, że do zatruć doszło też w województwie łódzkim.

W oddziale toksykologii z ośrodkiem ostrych zatruć w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu leczonych było łącznie 5 pacjentów zatrutych metanolem. Dwie z tych osób zmarły, 2 zostały wypisane w stanie dobrym, jedna osoba jest w stanie bardzo ciężkim. Jeden z pacjentów - 56-latek - został wyleczony w sosnowieckim szpitalu, ale po wyjściu z niego znów wypił denaturat. Trafił ponownie do szpitala i zmarł.