​Zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób usłyszał nożownik z Katowic. Do bójki doszło w środę w nocy. Kilka godzin później napastnik został zatrzymany. Dziś stanął pod prokuratorem.

Mężczyzna nie wypiera się, że użył noża, ale twierdził, że nie chciał nikogo zabić, bo bronił się przed atakującymi go mężczyznami. Dwie inne zatrzymane w tej sprawie osoby nie potwierdzają jednak tej wersji. Dwaj mężczyźni, których zranił napastnik, są w szpitalu. Ich stan jest bardzo ciężki.

Podejrzany w tej sprawie mężczyzna był poszukiwany aż pięcioma listami gończymi za zupełnie inne przestępstwa - m.in. kradzieże. Prokuratura podejrzewa, że się ukrywał m.in. w Zamościu oraz w Holandii. Dlatego teraz chce jego tymczasowego aresztu. Wniosek do sądu jest już gotowy.

Policja wstępnie ustaliła, że spotkanie pięciu mężczyzn na ulicy Francuskiej w Katowicach nie było przypadkowe. W jego trakcie zgromadzeni mieli pokłócić się o kobietę. 

(az)