Służba więzienna i prokuratura badają sprawę samobójstwa 22-latka w Zakładzie Karnym w Zamościu. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem, kilkadziesiąt minut po tym, gdy mężczyzna trafił do celi. Na aresztowanym ciążył zarzut nakłaniania świadków do zmiany zeznań.

Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Kot, chodziło o sprawę związaną z przestępstwem seksualnym. Przyczyną samobójstwa raczej nie był szok spowodowany aresztowaniem, bo areszt nie był dla mężczyzny czymś nowym. Spędził w nim bowiem już kilka miesięcy, przy okazji dwóch innych spraw kryminalnych, w które był zamieszany.

Mężczyzna w celi był sam, po aresztowaniu zachowywał się normalnie, nie był sfrustrowany – powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM dyrektor zakładu karnego, w którym doszło do wypadku. 22-latek powiesił się na prześcieradle, pomimo reanimacji zmarł.

Do tragedii prawdopodobnie by nie doszło, gdyby w celi znajdował się monitoring. Ten niestety jest zainstalowany tylko w nielicznych celach dla szczególnie groźnych przestępców. Prokuratura w Zamościu zbada sprawę ewentualnego udziału osób trzecich w śmierci 22-latka.