21-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa swojej matki, nauczycielki z Szamotuł w Wielkopolsce. Trafi na trzy miesiące do aresztu. Ciało 55-letniej kobiety policja znalazła we wtorek.

Dziś mężczyzna został przesłuchany. Nie przyznał się do popełnienia przestępstwa.

Prokurator zarzuca mu popełnienie zbrodni zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Poprzez zadanie dwóch ciosów nożem doprowadził do obrażeń wewnętrznych, krwotoku i spowodował nagłą, gwałtowną śmierć swojej matki - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

Rzecznik podał, że 21-latek złożył wyjaśnienia, ale nie potrafił logicznie wyjaśnić swojego postępowania. Sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące.

Według nieoficjalnych ustaleń "Gazety Wyborczej" we wtorek wieczorem policjanci zauważyli w centrum Szamotuł dziwnie zachowującego się mężczyznę. Gdy policjanci chcieli go wylegitymować, zaczął uciekać.

Wbiegł do kamienicy, a potem do mieszkania. Tam funkcjonariusze znaleźli ciało 55-letniej nauczycielki religii. Zatrzymany mężczyzna to jej syn.