Urzędnicy nie wiedzą, komu należy się wyprawka szkolna, a rzecznik praw rodziców otrzymuje w związku z tym wiele skarg. Każdego roku spora część pieniędzy z programu na zakup podręczników wraca do budżetu państwa.

W tym roku resort edukacji przeznaczył na dofinansowanie zakupu podręczników 180 milionów złotych. Tomasz Elabatowski z biura rzecznika praw rodziców twierdzi jednak, że te pieniądze nie trafią do wszystkich tych, dla których są przeznaczone.

Bardzo duża część pieniędzy co roku, na co zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli, wraca do budżetu. Ten program jest w dużej części fikcją. Jeśli wraca 40, czy 50 procent środków, to znaczy, że coś funkcjonuje źle - podkreśla Elabatowski.

Wskazuje w tej sprawie na resort edukacji, bo ten według niego, nie wypromował dostatecznie programu. Dlatego urzędnicy oceniają wnioski głównie na podstawie kryterium finansowego, nie wiedząc, że wyprawkę mogą otrzymać także rodziny z większym dochodem, ale będące w szczególnej sytuacji. Na przykład rodziny wielodzietne.

Monika Gosławska

mal