3 osoby zginęły w blisko 20 tys. pożarów traw, które wybuchły w kraju od początku roku – alarmują strażacy. Służby przypominają, że grozi za to kara więzienia lub wysoka grzywna, a w niektórych przypadkach wypalanie traw może skutkować odebraniem rolnikom dopłat unijnych.

3 osoby zginęły w blisko 20 tys. pożarów traw, które wybuchły w kraju od początku roku – alarmują strażacy. Służby przypominają, że grozi za to kara więzienia lub wysoka grzywna, a w niektórych przypadkach wypalanie traw może skutkować odebraniem rolnikom dopłat unijnych.
Akcja gaśnicza po wypalaniu traw /Michał Walczak /PAP

Wypalanie traw, łąk, pastwisk jest w Polsce ustawowo zabronione. Grożą za to kary - grzywna do 5 tys. zł, a nawet do 10 lat więzienia, jeśli taki pożar stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób lub powoduje duże straty - przypomina rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.

Od początku roku spłonęły już tysiące hektarów traw, które po zimie są wysuszone i palą się bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomagają także powiewy wiatru. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary mogą wymknąć się spod kontroli i przenieść na pobliskie lasy i zabudowania. Ogień rozprzestrzenia się z prędkością nawet 60 km/h, szybko biegnący człowiek osiąga prędkość 20 km/h - powiedział Frątczak.

Podkreślił, że szczególnie niebezpieczne jest wypalanie traw w pobliżu dróg ponieważ powoduje to zmniejszenie widoczności, co może prowadzić do powstania groźnych kolizji i wypadków drogowych.

Nadal wśród wielu rolników panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy. Tymczasem wypalanie traw nie przynosi żadnych korzyści ekonomicznych w postaci lepszych plonów. Nie użyźnia gleby, natomiast hamuje naturalne procesy gnicia pozostałości roślinnych oraz powoduje niepotrzebną emisję pyłów i gazów do atmosfery - informują eksperci.

Podczas pożarów traw wydziela się szereg trujących związków chemicznych. W płomieniach giną także zwierzęta. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone - mówi Frątczak.

Strażacy informują, że tylko w zeszłym roku doszło do blisko 83 tys. pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Służby gaśnicze wyjeżdżały do tego rodzaju akcji średnio co 6 minut. Zużyto w nich 256 mln litrów wody, co odpowiada pojemności 68 basenów olimpijskich.

Stąd akcja edukacyjna Państwowej Straży Pożarnej i Lasów państwowych o nazwie "Stop pożarom traw".


(dp)