Donald Tusk i Ewa Kopacz chcą ostatecznie zniszczyć Grzegorza Schetynę, a on chce się ostatecznie im odpłacić – pisze Stanisław Janecki w nowym wydaniu tygodnika „wSieci”. W artykule Janecki pisze o konflikcie miedzy obecnym szefem PO Grzegorzem Schetyną a Donaldem Tuskiem i stającą za nim Ewa Kopacz.

Donald Tusk i Ewa Kopacz chcą ostatecznie zniszczyć Grzegorza Schetynę, a on chce się ostatecznie im odpłacić – pisze Stanisław Janecki w nowym wydaniu tygodnika „wSieci”. W artykule Janecki pisze o konflikcie miedzy obecnym szefem PO Grzegorzem Schetyną a Donaldem Tuskiem i stającą za nim Ewa Kopacz.
Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna i Donald Tusk /Paweł Kula /PAP

Autor wskazuje przede wszystkim na działania Tuska: (…) w Brukseli, do zmuszenia Schetyny do odejścia namawia różnych polityków PO były przewodniczący partii Donald Tusk. I namawia nie tylko ich, lecz również życzliwych PO biznesmenów (…). Także podczas pobytu w Polsce w związku z pogrzebem Janiny Paradowskiej Tusk spotkał się z kilkunastoma osobami i rozmawiał z nimi głównie o scenariuszach wyeliminowania Schetyny.

Autor pisze także o znaczeniu byłej premier z całej rozgrywce: Wrogowie Schetyny postawili na Kopacz jako jego rywalkę i następczynię, bo ma ona wiele wad, ale jest powszechnie rozpoznawalna. Choć sama nie stworzyła w partii liczącej się frakcji (…), to może liczyć na poparcie spółdzielni Cezarego Grabarczyka oraz Donalda Tuska. (…) Sama była premier teraz żałuje, że nie stanęła do walki ze Schetyną o przywództwo w partii. Jednak Tusk miał jej uświadomić, że wtedy była bez szans, a tylko przylgnęłoby do niej piętno słabszej od Schetyny, bo wówczas by z nim wysoko przegrała.

Na temat taktyki Donalda Tuska wobec obecnego lidera PO publicysta "wSieci" pisze: Taktyka Tuska jest taka, żeby do obecnego przewodniczącego PO docierały informacje o zaangażowaniu byłego wieloletniego szefa partii we wszystko, co się dzieje, i osaczaniu obecnego lidera. Żeby Schetyna się denerwował i popełniał jeszcze więcej błędów. Ale przede wszystkim chodzi o to, żeby nie tylko w partii, lecz i wśród wyborców upowszechniło się przekonanie, że Schetyna za chwilę wyleci. Przedstawianie go jako słabego i tymczasowego lidera ma mu odebrać poparcie przede wszystkim wśród części aparatu PO, bo bez tego jego usunięcie byłoby bardzo trudne. Aparat ma uwierzyć, że przewodniczący Platformy jest słaby i nie potrafi nawet przykładnie ukarać swoich największych wrogów.

Więcej o konflikcie Grzegorza Schetyny z Donaldem Tuskiem i Ewą Kopacz w najnowszym numerze "wSieci".

"wSieci"

(mpw)