Mężczyzna, który w sobotę staranował przystanek we Wrocławiu, usłyszał zarzuty. To niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze oraz prowadzenie pojazdu pomimo sądowego zakazu.

W sobotę Wrocławska policja zatrzymała 37-letniego mężczyznę podejrzewanego o spowodowanie wypadku przy ul. Zaporoskiej. Kierowca staranował przystanek autobusowy i uderzył w matkę z dwójką dzieci.

Dziś mężczyzna usłyszał zarzuty - niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia oraz prowadzenie pojazdu pomimo sądowego zakazu.

Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, ale kategorycznie zaprzeczył aby prowadził pojazd  pod wpływem alkoholu. Bedzie w tej sprawie  weryfikowane, czy mężczyzna znajdował się, czy nie pod wpływem alkoholu w momencie zdarzenia - mówiła Justyna Pilarczyk z prokuratury okręgowej we Wrocławiu.

Sławomirowi P. grozi 5 lat więzienia. Jutro sąd zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu.

Kierowca wjechał w przystanek autobusowy, ranna matka i dwójką dzieci

Zatrzymany 37-latek to mieszkaniec Wrocławia. W chwili zatrzymania był mocno pijany. Mężczyzna ma już na swoim koncie przypadki prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Był też karany zakazem prowadzenia pojazdów. 

Osoby poszkodowane w wypadku - matka i dwójka małych dzieci - trafiły do szpitala. Nie mają poważnych obrażeń i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 


Opracowanie: