Wrocławski magistrat włączył się do negocjacji w sprawie zaległych wynagrodzeń za prace przy budowie stadionu na Euro 2012. Pieniędzy do tej pory nie otrzymały cztery przedsiębiorstwa, które zostały zatrudnione przez podwykonawców firmy zajmującej się budową obiektu. Miasto, choć nie jest stroną w konflikcie, zdecydowało się pomóc.

Występujemy w roli negocjatorów. Będziemy próbowali doprowadzić do pozytywnego rozwiązania dla tych wszystkich podwykonawców, którzy nie dostali pieniędzy - mówi Paweł Czuma z wrocławskiego magistratu.

Firmy zatrudnione przez podwykonawców czekają w sumie na trzy miliony złotych. Główny wykonawca stadionu twierdzi, że rozliczył się ze wszystkimi podmiotami i nie wnika w dalsze rachunki.

Miejscy urzędnicy, którzy pomogą w negocjacjach, chcą, by zaległe pieniądze zostały wypłacone właścicielom firm jeszcze przed świętami.