Z bliskimi dzielimy przestrzeń, rodzinną historię, ale czy dzielimy czas? W wirze codzienności łatwo się rozminąć, nawet pod jednym dachem. By to zmienić, czasem wystarczy jedno zdanie: "Zróbmy coś razem". Tak było w historii Zuzanny i jej mamy, które postanowiły wspólnie zaangażować się w wolontariat Szlachetnej Paczki. Razem będą pomagać innym, budując przy tym coś ważnego między sobą: więź i zaufanie.
Wolontariat zbliża ludzi. Dołącz do Paczki na www.szlachetnapaczka.pl i zainspiruj do wspólnego pomagania kogoś bliskiego.
Już w dzieciństwie Zuzanna patrzyła na swoją mamę - medyczkę - z podziwem. To ona nauczyła ją, czym jest troska o drugiego człowieka. "Mama pokazała mi, że każdy zasługuje na szacunek i wyciągnięcie pomocnej dłoni, niezależnie od historii czy sytuacji życiowej" - mówi dziewczyna.
Zuzanna od ponad 9 lat angażuje się w różne formy wolontariatu, ale to Szlachetna Paczka zawsze była jej marzeniem. Parę lat temu była jeszcze za młoda, żeby dołączyć. Potem brakowało czasu. Aż w końcu przyszedł ten moment, kiedy pomyślałam: "To właśnie teraz chcę coś zmienić - nie tylko w życiu innych, ale i swoim". Zgłosiła się - i tak zaczęła się jej przygoda z Paczką.
Dziś, gdy patrzy na swoją drogę, mówi z cichą nadzieją: "Czuję, że mój tata, który patrzy na mnie z góry, jest ze mnie dumny. Chcę być taką osobą, jaką chciałby widzieć - dobrą, wrażliwą, zaangażowaną. I wiem, że niosąc dobro, ono do mnie wraca. Często wtedy, gdy najbardziej tego potrzebuję".
Kiedyś to mama była inspiracją - dziś to córka pokazuje jej świat wolontariatu.
"W tym roku wydarzyło się coś szczególnego - to ja zachęciłam mamę, by dołączyła do wolontariatu w Paczce" - opowiada Zuzanna.
Razem tworzą zgrany duet w Szlachetnej Paczce - udowadniając, że pomaganie może być nie tylko pięknym gestem, ale też sposobem na budowanie relacji i rodzinnej bliskości.
Wolontariat w Szlachetnej Paczce to nie zawsze łatwe zadania - bywa emocjonalnie wymagający i pełen wyzwań. Ale to właśnie w tym wysiłku rodzi się coś wyjątkowego: poczucie sensu, wspólnota i siła, o której wcześniej się nie wiedziało.
"Nigdy nie byłam w tym sama - Paczka to zespół, to ludzie, którzy wspierają się nawzajem. Dzięki temu doświadczeniu odkryłam w sobie siłę, o której wcześniej nie wiedziałam" - mówi Zuzanna.
W Szlachetnej Paczce ważna jest realna zmiana w życiu rodziny, która otrzymuje pomoc. Ale są też pewne... skutki uboczne. Niezapisane w umowie, niewymienione w opisie roli na wolontariusza - a jednak zostają na długo. To poczucie wspólnoty i bliskości, które rodzą się między ludźmi, którzy razem pomagają.
Wolontariat to nie tylko działanie - to wspólne przeżywanie. Jeśli wahasz się, czy dasz radę w roli wolontariusza, nie musisz zgłaszać się sam czy sama. Weź ze sobą kogoś bliskiego: mamę, tatę, siostrę, brata, przyjaciela albo partnera. Razem łatwiej zacząć - i piękniej przeżywać. Pomaganie ramię w ramię łączy bardziej niż niejeden wspólny obiad. Dzielicie się emocjami, razem przeżywacie wzruszenia, poznajecie historie, które zostają z Wami na zawsze.
"To piękne uczucie, gdy mogę dzielić z mamą coś, co tak bardzo mnie porusza. Zamieniłyśmy się rolami - teraz to ja inspiruję ją, tak jak ona kiedyś inspirowała mnie" - mówi Zuzanna, wolontariuszka.
Wolontariat zbliża ludzi. Dołącz do Paczki na www.szlachetnapaczka.pl i zainspiruj do wspólnego pomagania kogoś bliskiego.
Zuzanna przyznaje, że wolontariat nie tylko pozwolił jej pomagać innym, ale też głęboko ją przemienił - zmienił sposób myślenia, wartości, a nawet codzienne spojrzenie na świat.
"Po tych latach w Paczce zupełnie inaczej patrzę na życie. Doceniam drobiazgi, codzienność, rodzinę, dach nad głową. Zrozumiałam, że szczęście to nie zawsze więcej rzeczy - ale więcej serca i obecności. Widząc rodziny, którym pomagamy, nauczyłam się pokory i wdzięczności" - opowiada.
Wolontariat uczy patrzeć głębiej - poza to, co widać na pierwszy rzut oka. Pomaga dostrzec nie tylko sytuację, w jakiej ktoś się znalazł, ale przede wszystkim człowieka - jego historię, emocje i to, co niewypowiedziane. "Za każdą historią jest człowiek - nie etykieta, nie liczba, nie potrzeba, ale osoba z emocjami, zranieniami, marzeniami" - wyjaśnia.
Zuza dostrzegła, że wielu myśli o wolontariacie tylko jako o pomocy dla potrzebujących, tymczasem dla niej to coś znacznie głębszego - doświadczenie, które przemienia również tych, którzy pomagają. To przestrzeń, w której można odkryć siebie, swoje możliwości i wartość. Uczy empatii, cierpliwości, współczucia. Dla wolontariuszki to bardzo ważny element codzienności: "Dla mnie to nie dodatek do życia. To część mnie. I wiem, że nie chcę żyć inaczej".
Zuzanna z przekonaniem mówi o tym, dlaczego warto zaangażować się w wolontariat - nie tylko dla innych, ale też dla siebie.
"Warto być wolontariuszem dla uśmiechów, wzruszeń, poczucia sensu, które towarzyszą podczas Weekendu Cudów [przyp.red. jeden weekend grudnia, kiedy wolontariusze rozwożą paczki od darczyńców do rodzin]. Warto też dla siebie - by zobaczyć, że masz siłę. Że Twoje działania mogą komuś otworzyć nowe drzwi. Warto, bo każdy człowiek zasługuje na szacunek i wsparcie - bez oceniania, bez warunków. A Paczka właśnie to daje - działanie z serca.
Zuzanna pamięta jedną rodzinę szczególnie - mamę szóstki dzieci, która zmarła podczas edycji.
"To był cios. Sama straciłam tatę jako dziecko. Ale właśnie wtedy jeszcze mocniej zrozumiałam, jak ważna jest nasza obecność, empatia, zaangażowanie. Udało nam się tej rodzinie pomóc - i wiem, że to było jedno z najważniejszych doświadczeń w moim życiu".
Wolontariat zbliża ludzi. Dołącz do Paczki na www.szlachetnapaczka.pl i zainspiruj do wspólnego pomagania kogoś bliskiego.


