51-letni mieszkaniec Otwocka został aresztowany na miesiąc za zabicie psów. Mężczyzna włożył je do pralki, po czym uruchomił urządzenie.

51-latek nie był właścicielem zwierząt - dwóch psów rasy yorkshire terrier. O zdarzeniu poinformowała policję jego córka.

Sąd Rejonowy w Otwocku zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na miesiąc, choć prokuratura wnioskowała o areszt trzymiesięczny. Przedstawiono mu zarzut uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem.

51-latek nie potrafił racjonalnie wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Złożył niespójne wyjaśnienia w tej sprawie.

Podejrzany nie był w przeszłości karany. Leczył się psychiatrycznie. Grozi mu kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kręcił „bączki” uwiązanym na smyczy kundelkiem. 33-latek z zarzutami