Służby specjalne zatrudniają na potęgę, choć nie wiedzą, jak będą działać po planowanej reformie - informuje "Rzeczpospolita". Miesięcznie wpływa do Agencji ponad 1000 podań od osób starających się o pracę.

ABW uzupełnia wakaty po odejściu w tym roku blisko 400 funkcjonariuszy. Praca w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego cieszy się ogromnym zainteresowaniem - mówi Maciej Karczyński, rzecznik ABW. 

Miesięcznie wpływa do Agencji ponad 1000 podań od osób starających się o pracę, w sierpniu tego roku było ich ponad 1200. ABW szczególnie poszukuje: informatyków, analityków np. z zakresu ekonomii i finansów, prawników, w tym z doświadczeniem legislacyjnym. Mile widziani są specjaliści z zakresu gospodarki, energetyki oraz osoby ze znajomością kilku języków obcych.

Sens masowych przyjęć do Agencji pod znakiem zapytania stawiają zapowiedzi premiera Donalda Tuska o reorganizacji służb specjalnych. Nowy model ich funkcjonowania ma wykluczyć sytuacje, w których dublują one swoje zadania. Według nieoficjalnych informacji, to właśnie do ABW będą spływać wszystkie informacje z innych służb i urzędów. Tam mają być one analizowane. W ten sposób Agencja ma zmienić swój charakter - ze śledczej na bardziej analityczną i informacyjną.
 
To bardzo dobry moment, by ABW gruntownie przeorganizować i zbudować od początku i dopiero zacząć zatrudniać tych, którzy do tego nowego modelu będą przydatni - ocenia płk Mieczysław Tarnowski, twórca i były wiceszef ABW.