Wioślarze z klubu Tryton w Poznaniu walczą z podtopieniami. Poziom Warty w tym mieście przekracza stan alarmowy o półtora metra. Woda na szczęście nie pokonała wału z worków, ale gruntem podtapia halę ze sprzętem. Brakuje paliwa do pomp.

Miasto niestety nic nie dało. W maju nam pomagali i pompy były i paliwo było, a w tym roku absolutnie. Tylko strażacy i policja przyjeżdżają sprawdzać czy woda się cofa. Teraz pompy chodzą z przerwami, ale wczoraj chodziły całą na dobę - mówi Maciej Gabski z klubu Tryton. Na szczęście woda powoli zaczyna opadać. Klub został uratowany przez nielegalny wał z worków. Nielegalny, bo po majowej powodzi władze miasta kazały go rozebrać.