Wał w Zastowie Polanowskim w gminie Wilków trzeba pilnie umocnić. Na razie wyrwa w nim została zasypana ziemią zepchniętą z pól. Gdy była ładna pogoda, na budowie praktycznie nic się nie działo. Teraz, gdy jest mokro, pojawił się tam jeden spychacz i dwie wywrotki. Temu wszystkiemu z niepokojem przyglądają się ludzie z okolicy, którzy patrzą w niebo i ze strachem w oczach śledzą prognozę pogody.

Jest tylko świeżo nasypana ziemia, bez uleżenia, ugniecenia, bez zagęszczenia. Wystarczy, że woda postoi parę dni, wtedy wszystko się rozpłynie i będzie to, co było. Zobaczcie, ile pracuje tutaj sprzętu: jeden spych i dwa samochody. Dla mnie to jest bardzo dziwne. W ciągu pół godziny przywieźli dwie wywrotki ziemi, czyli przez tydzień posuną się o jakieś 2,5 metra, czyli za 12,5 roku zrobią wał - komentują mieszkańcy.

Robotnicy jednak zachowują niebiański spokój. Trzeba się pomodlić, żeby nie lało. Nie ma sensu rzucić tutaj więcej sprzętu. Bo co z nim zrobimy? - mówią.

Zobacz archiwalne fotoreportaże z wiosennej powodzi w Wilkowie.