Sąd Okręgowy we Wrocławiu ogłosi w środę wyrok w procesie Pawła R. Mężczyzna w maju 2016 roku podłożył ładunek wybuchowy w jednym z wrocławskich autobusów.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu ogłosi w środę wyrok w procesie Pawła R. Mężczyzna w maju 2016 roku podłożył ładunek wybuchowy w jednym z wrocławskich autobusów.
Paweł R. w sądzie (zdj. arch.) /Maciej Kulczyński /PAP

Paweł R. oskarżony jest o usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych oraz wymuszenie rozbójnicze. Oba te czyny, zdaniem prokuratury, miały charakter terrorystyczny.

Prokuratura domaga się dla Pawła R. 25 lat więzienia. Obrona chce wymierzenia oskarżonemu najniższego wymiaru kary.

Domagał się złota za rozbrojenie bomb

Do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło 19 maja 2016 r. Niewielki ładunek eksplodował na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku. Substancja, która spowodowała wybuch, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności ok. 3 litrów. Były w nim także metalowe śruby.

Według prokuratury, R. wcześniej powiadomił służby, że podłożył we Wrocławiu cztery bomby, a za ich rozbrojenie żądał 120 kg złota.

W ramach śledztwa przeprowadzono dwa eksperymenty procesowe. Badano w nich skutki detonacji w autobusie ładunku podobnego do tego, który eksplodował na przystanku. Opinie biegłych po tych eksperymentach - zdaniem prokuratury - potwierdziły zasadność postawionych R. zarzutów o charakterze terrorystycznym.

Podczas pierwszej rozprawy R. powiedział, że przyznaje się do czynu, ale nie do zarzutów sformułowanych przez prokuraturę.

(mn)