Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wycofuje się z pomysłu wprowadzenia biometrycznych dowodów osobistych – dowiedziała się reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka. Nowe dokumenty, zawierające m.in. odciski palców, miały być wydawane od 2011 r.

Jak jednak ustaliła nasza dziennikarka, resort wycofuje się ze swojego sztandarowego pomysłu z kilku powodów. Po pierwsze, dowody biometryczne zbyt dużo kosztują, a po drugie, nie są do niczego potrzebne. Biorąc pod uwagę bieżące potrzeby bezpieczeństwa w tym zakresie, nie ma pełnego uzasadnienia dla wprowadzania odcisków palców do dowodu osobistego - tłumaczy wiceminister spraw wewnętrznych Witold Drożdż.

Poza tym dowody biometryczne naruszałyby naszą prywatność. Zbieranie odcisków palców najczęściej kojarzy się nam się z jakimiś scenami z amerykańskich filmów. To pewnie nie jest sytuacja taka, w której sami chcielibyśmy się widzieć - zaznacza Drożdż.

Ostatecznie od 2011 r. sukcesywnie będą wydawane nowe dowody osobiste z chipami, w których znajdą się jedynie nasze dane teleadresowe. Chyba, że MSWiA znów zmieni zdanie. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Kamili Biedrzyckiej:

Wciąż nie wszyscy Polacy mają nowe dowody osobiste

Termin wymiany dowodów osobistych upłynął z końcem marca. Jak jednak informuje reporter RMF FM Paweł Żuchowski, w Szczecinie wciąż jeszcze ponad pięć tysięcy osób posiada stare, książeczkowe dokumenty. Kto nie ma dowodu, zapewne o tym wie - mówi Sebastian Wypych z biura prasowego Urzędu Miasta Szczecina. Posłuchaj:

W Zabrzu wniosku o wymianę starego dowodu na nowy nie złożyło także około pięciu tysięcy osób. Zdaniem miejskich urzędników większość z nich przebywa za granicą. W Katowicach mieszkańców, którzy wniosku jeszcze nie złożyli, jest niewiele ponad tysiąc, a w Dąbrowie Górniczej – zaledwie 250.