10 dzieci z wirusowym zapaleniem opon mózgowo- rdzeniowych tylko w tym tygodniu trafiło do szpitala Jana Pawła II w Krakowie. Lekarze ostrzegają: to początek jesiennej serii zachorowań. Na chorobę zapadają głównie dzieci oraz młodzież, rzadziej dorośli.

Na zabezpieczenie się przed groźnymi wirusami nie ma prostej i skutecznej recepty. Wirusy trafiają do organizmu drogą kropelkową i pokarmową. Znajdują się m.in. w nieprzegotowanej wodzie i jedzeniu.

Praktycznie, niestety, przeciwko enterowirusom nie ma żadnego zabezpieczenia poza zachowywaniem czystości i higieny rąk - tłumaczył ordynator oddziału neuroinfekcji krakowskiego szpitala Ryszard Konior.

Wśród zarejestrowanych chorych są też przypadki kleszczowego zapalenia opon mózgowych. W tym przypadku receptą może być szczepionka. Ważne, aby nie zbagatelizować objawów choroby: najczęstsze to bóle głowy, wymioty i gorączka.