Jeżeli nie musimy wyjeżdżać w ten weekend, lepiej przełożyć podróż na później. Do Polski znad Wysp Owczych zbliża się orkan Emma, a to oznacza, że już od dzisiejszego poranka pojawią się bardzo silne podmuchy wiatru.

W całej Polsce porywy przekroczą 100 km/godz. Do tego przejdą burze z ulewnym deszczem, którym mogą także towarzyszyć wyładowania elektryczne. Niewykluczony jest nawet grad.

Pierwsze silne podmuchy pojawią się w zachodniej części kraju. A potem wiać będzie dalej w centralnej Polsce. Najmocniej przed południem ma wiać w pasie wybrzeża, jak również południowo-zachodniej części Polski: południowa część Lubuskiego, Dolnośląskie i Opolskie - przestrzega Wojciech Maik z wrocławskiego biura prognoz Cumulus.

Meteorolodzy apelują, aby zabezpieczyć przedmioty, które mogą "odlecieć" z balkonów czy tarasów oraz nie parkować samochodów pod drzewami, słupami czy billboardami. Pogoda zacznie wracać do normy w niedzielę wieczorem.

W Hubach boją się wichury

Latem ubiegłego roku przez podczęstochowską wioskę przeszło tornado. Dziś wszystkie domy we wsi mają co prawda nowe dachy, ale na podwórkach ciągle leżą sterty desek, połamane drzewa, powalone płoty i resztki gruzu przykryte folią. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Buczka: